DaD

We wtorek 17 września 2019r., nasza zgrana niczym orkiestra Adama Sztaby klasa 3B, pod wodzą naszej wychowawczyni Anny Nowak oraz profesorki Joanny Katyńskiej, wybrała się na ognisko klasowe. Wizjom integracji i wspólnej biesiady przy cieple ogniska nie przeszkodziły nawet niesprzyjające warunki pogodowe, bowiem dzięki uprzejmości rodziny jednej z koleżanek, mogliśmy schronić nasze młode ciała pod dachem altany. Na szczęście pochmurne niebo było tylko burzą przed ciszą, ponieważ nasze modły zostały wysłuchane i po krótkim czasie słoty mogliśmy już bawić się w dogodnych warunkach.

Byliśmy w stanie korzystać nawet z piłki do siatkówki zapożyczonej z sali gimnastycznej naszej szkoły, co bardzo ucieszyło wszystkich klasowych siatkarzy oraz sympatyków sportu. Z miejsca naszego pobytu rozpościerał się piękny widok na bieszczadzkie lasy, florę i widoczne w oddali góry. Do naszej dyspozycji była także dostępna urokliwa ścieżka spacerowa z paroma miejscami widokowymi na piękne bieszczadzkie panoramy. Zadbaliśmy ponadto by nikt z biesiadników nie wrócił do domu głodny. Przy pomocy zgromadzonych przez nas zapasów drewna, źródła ognia oraz umiejętności harcerskich naszych kolegów, udało nam się rozpalić ognisko a nawet coś na nim upichcić. Kiełbasy, pieczone ziemniaki czy bułki z masełkiem czosnkowym to tylko kilka wykwintnych przekąsek z naszego ogniskowego menu. Naszego stołu świecącego przepychem, barwnymi daniami i napojami, z których korzystali nawet najbardziej wybredni biesiadnicy, nie powstydziliby się nawet Szwedzi. Nie była to oczywiście cicha biesiada. Muzycznych wrażeń dostarczył nam pokaźnych rozmiarów głośnik, z którego użytek niczym doświadczony DJ, zrobił niezawodny w tej roli Jakub Krzywdzik. Nie obyło się też bez użycia naszych strun głosowych przy takich utworach jak ,,Prawy do Lewego’’ czy chociażby ,,Kto w styczniu urodzony…’’. Czuć było młodzieżowego ducha a nawet klimat minionego niedawno lata. Zabawiliśmy w tym miejscu dobrych parę godzin, po czym naładowani pozytywną energią  i z uśmiechami na twarzach wróciliśmy do domów. Nie znalazłaby się osoba niezadowolona z takiej formy spędzenia czasu w doborowym towarzystwie, ponadto wszyscy zgodnie stwierdzili, że nie było to ostatnie tego typu wydarzenie w naszej licealnej karierze.

Kacper Grzybowski

galeria zdjęć